Moja pierwsza miłość.
Szczupła, ładna i zgrabna, wysoka blondynka o szaroniebieskich oczach i pięknym uśmiechu. Pogodna, czuła, bezkonfliktowa...
Wszędzie, gdziekolwiek była wnosiła aurę spokoju i radości...
Zapoznał nas Krzysiek, który przywiózł Ją do mnie na jakąś imprezę.
Zaraziła mnie miłością do muzyki Beatlesów...
Byliśmy tak młodzi i beztroscy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz