szerszenie

 

Latem 2023 roku odkryłem na strychu gniazdo szerszeni.

Było wielkie, zamieszkane przez potężny rój.  Po którejś kolejnej nieproszonej wizycie szerszenia w sieni naszego domu postanowiłem się z nimi rozprawić. Nie chciałem czekać, aż któryś z nich użądli Izię tak jak kiedyś użądlił mnie gdy późnym wieczorem wleciał przez okno do mojego pokoju przy Parkowej 3 w Konstancinie. Leżałem wtedy w łóżku i czytałem książkę. Nagle usłyszałem brzęczenie. Zobaczyłem jak od strony okna w moim kierunku leci wielki szerszeń. Jedyne co mi wtedy przyszło do głowy, to wyłączenie nocnej lampki przy której czytałem książkę.

Sekundę po jej wyłączeniu szerszeń użądlił mnie w rękę.
Kilka razy w życiu użądliła mnie osa, ale ból po użądleniu szerszenia jest nieporównanie silniejszy...

Nie chciałem, żeby coś takiego spotkało Izię...

Do czapki z daszkiem Izia przyszyła mi kawałek starej firanki, która stworzyła rodzaj moskitiery chroniącej twarz. Do otworu worka na zboże przyszyłem duże kółko z drutu Ø 5 mm tworząc rodzaj podbieraka. Po zapadnięciu zmroku założyłem na siebie grubą warstwę ubrań, ww. czapkę  i wszedłem na strych.

Po drabinie zbliżyłem się do gniazda. Nałożyłem na nie "podbierak" z worka na zboże i jednym pociągnięciem oderwałem je od deski do której było przyczepione. Szybko zacisnąłem wlot worka aby szerszenie nie uciekły. Potem związałem wlot sznurkiem.

Z worka dochodziło głuche brzęczenie setek szerszeni.
Położyłem worek na twardej powierzchni i bardzo dokładnie, mocno, wielokrotnie podeptałem  go.
Upewniłem się, że z worka nie dobiega już żaden dźwięk.

Na drugi dzień koło 10 rano otworzyłem worek i wysypałem jego zawartość.
Naliczyłem ponad 300 martwych szerszeni.

Chwilę później, przechodząc obok ustawionej pod rynną wielkiej (90 litrowej) kastry do łapania deszczówki (do podlewania ogrodu) zauważyłem w wodzie kilkadziesiąt (!) świeżo utopionych szerszeni....

Na pewno nie było ich tam poprzedniego dnia, bo zaglądałem wtedy do kastry.
Wyglądało to tak, jakby owady po utracie gniazda i rodziny popełniły zbiorowe samobójstwo.
Nie umiem znaleźć żadnego innego sensownego wytłumaczenia...









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam 🖐

    Alfabet Piotra jest wciąż w trakcie tworzenia.  Wiele haseł jest już gotowych, ale ogromna większość jest wciąż do opracowania. Ich rozp...