Przeklnę cię...

 W sezonie zimowym, kiedy nie było zleceń na zakładanie ogrodów zajmowałem się wycinką i chirurgią drzew w Warszawie i okolicach. Przez wiele lat na przedwiośniu robiłem to między innymi dla pewnej spółdzielni mieszkaniowej na warszawskiej Woli. 

Pewnego razu przycinałem gałęzie dużego klona jesionolistnego tuz obok pięciopiętrowego bloku. Ludzie z mieszkań na parterze tego bloku skarżyli się w administracji, że mają tak ciemno w mieszkaniach, że nawet w słoneczny, letni dzień muszą włączać światło. 

Byłem razem z pomocnikiem w koszu podnośnika na wysokości 2 piętra.  
Nagle  otwiera się okno tuż obok nas. Kobieta w średnim wieku mówi ostro: 

- Jeśli przytniesz tą gałąź, to przeklnę cię!

I zamknęła okno.

Owa gałąź  kwalifikowała się do ucięcia. 
Dodatkowo, forma w jakiej kobieta zwróciła się do mnie, jej arogancki, władczy ton głosu  sprawiły, że już po chwili rzeczona gałąź leżała na trawniku.

Kobieta ponownie otworzyła okno i  powiedziała dobitnie:

- Przeklinam cię!

🙂







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witam 🖐

    Alfabet Piotra jest wciąż w trakcie tworzenia.  Wiele haseł jest już gotowych, ale ogromna większość jest wciąż do opracowania. Ich rozp...